TURYSTYKA RELIGIJNA

Pustelnia św. Ducha w Czatachowie

Kilkaset metrów od naszej „Zagrody pod Klonami” znajduje się jedyna w północnej Jurze – Pustelnia pw. Ducha Świętego w Czatachowie – wymurowany z kamienia jurajskiego kościół z wieżą, wybrukowanym dziedzińcem i bramą, posadowiony na wysokości ponad 400 metrów. Wzniesiony na przełomie wieków XX i XXI wysiłkiem kilku mężczyzn – pustelników, którzy w 1992 roku osiedlili się w Czatachowie.

Początkowo, w pobliżu swoich drewnianych chat, postawili niewielką kapliczkę, ustawili bramę z napisem Pustelnia Ducha Świętego, całość otoczyli drewnianym płotem. Ta niewielka świątynia jest zachowana pod stropem nowego kościoła, a odprawiający mszę zakonnik znajduje się zawsze wewnątrz pierwotnej kaplicy.

Dostępne do niedawna małe chatki eremitów (z pryczami w kształcie trumien) ogrodzono wysokim płotem z patyków i wprowadzono klauzurę, dzięki temu nadano temu miejscu charakter małego klasztoru. Domki pustelników mają blaszane, strome dachy, w środku piece na drewno, prymitywne podstawowe wyposażenie. Są proste i surowe, jak życie tych, którzy w nich mieszkają. Pustelnicy nie mają dostępu do wygód współczesnego świata, kultywują ubóstwo, żywią się owocami lasu, mają pasiekę, żyją według własnej formuły. Dzień zaczynają od indywidualnych medytacji, potem wspólne modlitwy, msza, praca przez osiem godzin, wieczorna modlitwa. Większość czasu spędzają samotnie w swoich eremach, na własną rękę przygotowując nawet posiłki, izolują się od świata zewnętrznego.

Obok chatek z drewna na skromnych podmurówkach bracia ustawili stacje drogi krzyżowej, kapliczki i różnej wielkości krucyfiksy. Bracia w szarych habitach, przepasani szerokimi skórzanymi pasami cenią milczenie, potrafią słuchać, prowadzą rekolekcje, misje, udzielają wsparcia. Początkowo bacznie obserwowani przez mieszkańców Czatachowy – wioski liczącej około 100 osób, dzisiaj wspólnie pracują i pomagają sobie nawzajem.

Pustelnia to miejsce odosobnione. Tam nie dociera cywilizacja ani cuda techniki. To miejsce, za którym każdy z nas tęskni, ale do którego udać się boi. Takim właśnie miejscem na terenie Gminy Żarki jest Pustelnia pw. Zesłania Ducha Świętego, przy której swoje duchowe życie prowadzą pustelnicy. Patronem i opiekunem wspólnoty jest Św. Antoni Pustelnik. Pustelnia położona jest na wzgórzu, na końcu wsi Czatachowa na wysokości 400 m n.p.m. Tutaj w latach 90. wybudowano pierwszą drewnianą kaplicę, w otoczeniu której w krótkim czasie powstały drewniane domki dla pustelników. Wchodzący do kaplicy widzieli małą izbę w kształcie litery „c”. Wyposażenie kaplicy było bardzo ubogie, wskazujące na charakter ludowy. Już wtedy do Czatachowej przybywali ludzie z pobliskich okolic. Przychodzili, żeby się pomodlić, poczuć Boga w przyrodzie i porozmawiać z ojcem Stefanem, który wspierał ich swoją wiedzą i pokorą. Czasami zostawali na Mszy św. odprawianej przez Ojca. Początkowo, w pobliżu swoich drewnianych chat, postawili niewielką kapliczkę, ustawili bramę z napisem Pustelnia Ducha Świętego, całość otoczyli drewnianym płotem. Ta niewielka świątynia jest zachowana pod stropem nowego kościoła, a odprawiający mszę zakonnik znajduje się zawsze wewnątrz pierwotnej kaplicy.

Z biegiem czasu okazało się, że kaplica wystarcza pustelnikom, ale jest zbyt mała dla wiernych pragnących uczestniczyć w Eucharystii. Pustelnia zaczęła się rozrastać. Podczas budowy konieczne było zburzenie starej kaplicy, która znajdowała się w prezbiterium nowego kościoła i wybudowanie nowej. Tak się stało, obok kościoła znajduje się kaplica Mater adorans – „Matki modlącej się” z obrazem Matki Bożej, w której oblicze wpatruje się wielu szukających pomocy. Abp. Stanisław Nowak poświęcił kościół. W chwili obecnej to murowany kościółek o drewnianym, prostym wnętrzu z ołtarzem głównym. W czasie odprawianych Mszy św. można poczuć niesamowitą atmosferę wiary.

Duchowość:

Duch Święty wyprowadził na pustynię Jezusa, który walczył tam z szatanem i zwyciężył go. Pustelnicy dążą do tego, aby ich życie stało się modlitwą, a modlitwa życiem. Przez surowe odsunięcie się od świata, w samotności, milczeniu, pokucie i na modlitwie szukają woli Boga

Dzień rozpoczynają od indywidualnej medytacji i wspólnej modlitwy, po czym cała wspólnota uczestniczy w Ofierze Mszy Świętej, aby z tego źródła czerpać siłę do wierności swojemu powołaniu. Pustelnicy modlą się Liturgią Godzin i innymi modlitwami według duchowego upodobania, czytają Słowo Boże, odmawiają różaniec. Przez cały dzień starają się z miłością adorować Jezusa w swoim sercu. Poranna modlitwa i Msza Święta to jedyne wspólne zajęcia pustelników. Resztę czasu spędzają w odosobnieniu w swoich eremach, w samotności przygotowują sobie posiłki i je spożywają, samotnie pracują. Pracę wykonują przede wszystkim w swoim domku pustelniczym według własnych potrzeb i dla dobra wspólnoty. Pustelnicy traktują prace jako jeden ze środków pomagających im w realizowaniu swojego powołania, uświęcając ją swoją modlitwą i ofiarując swój codzienny trud Panu.

Mnisi praktykują ubóstwo materialne; zachowują skromność i umiar we wszystkim: ubiorze, jedzeniu, w rzeczach codziennego użytku. Dlatego praca odgrywa ogromna rolę w życiu pustelników, której poświęcają wiele godzin dziennie. Starają się być samowystarczalni, żyją z pracy własnych rąk, żywią się owocami lasu, mają pasiekę, wszyscy bracia, co roku pracują w polu u zaprzyjaźnionego gospodarza. Za swój trud dostają ziemniaki, które magazynują na zimę. Żeby mieć niezbędną do życia wodę, w zimie topią śnieg, a latem chodzą do oddalonej sadzawki. Nie przyjmują pieniędzy, ofiar, nie zbierają na tacę, ani do puszek, odsyłają darczyńców i sponsorów, otrzymują jedynie chleb od miejscowego piekarza. Jedyne pieniądze, które posiadają pochodzą z pracy rekolekcyjnej.

Pustelnicy nie mają dostępu do wygód współczesnego świata, nie korzystają z gazet, telewizji, internetu. Domki pustelników są proste i surowe, w środku piece na drewno, prymitywne podstawowe wyposażenie. Mnisi śpią w drewnianych trumnach lub na twardych deskach.

Wspólnota z Czatachowy działa w zgodzie z prawem świeckim i zasadami Kościoła katolickiego. Ojciec Stefan, założyciel czatachowskiej pustelni, jako pauliński zakonnik otrzymał od przełożonych zgodę na rozpoczęcie pustelniczego życia, już jako pustelnik obronił doktorat poświęcony odnowie duchowej człowieka.

https://mimj.pl/pustelnia

SANKTUARIUM MATKI BOŻEJ LEŚNIOWSKIEJ

W dzielnicy Leśniowie położone jest urokliwe sanktuarium, które przyciąga tłumy wiernych. Słynie ono z cudownych łask, działa tam Zakon Ojców Paulinów, swój początek ma rzeka Leśniówka z cudownego źródełka, a na wiernych matczynym wzrokiem spogląda figurka Najświętszej Maryi Panny, pochodząca z XIV wieku. Wszystko to wpływa na to, że jest to jedno z ulubionych i ważniejszych sanktuariów na najbliższym terenie. W letni niedzielny dzień do bram Sanktuarium przyciągają tłumy prosząc o łaskę, dziękując za dotychczasowe dary, modląc się o dalszą opiekę.

Historia powstania sanktuarium ma swój początek w 1382 r. i związana jest z piękną legendą. Wracający z Rusi, śląski książę Władysław Opolczyk, zatrzymał się wraz z orszakiem w dzisiejszym Leśniowie. Lato było upalne. Utrudzeni wędrowcy, bezskutecznie szukali wody w tej piaszczystej, porośniętej lasem okolicy. Książę zwrócił się wówczas w modlitwie o pomoc do Matki Bożej i nagle z ziemi wytrysnęło źródło. W dowód wdzięczności za otrzymaną łaskę, książę w miejscu skąd wypłynęła woda, nakazał wybudować drewnianą kapliczkę i umieścił w niej figurkę Matki Bożej, którą wiózł razem z obrazem późniejszej „Czarnej Madonny”. Cudowna figura Matki Bożej Leśniowskiej, umieszczona jest obecnie w głównym ołtarzu świątyni. W ikonografii należy do tzw. stylu Pięknych Madonn. Doniosłym wydarzeniem w historii sanktuarium, była koronacja figury w 1967 roku, której dokonali Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński oraz kard. Karol Wojtyła.

Paulini przybyli do Leśniowa w 1706 roku. Ich posługa trwała do roku 1864, kiedy to z rozkazu cara Aleksandra II nastąpiła kasata Zakonu. Powrócili dopiero w 1936 roku. Od 1937 roku klasztor w Leśniowie jest domem nowicjackim zakonu.

Figura

Sercem leśniowskiej świątyni jest 70 – centymetrowa lipowa figurka Najświętszej Maryi Panny, pochodząca z XIV wieku. Według legendy, historia figurki miała swój początek w roku 1382. Wtedy to, piastowski książę Władysław Opolczyk, powracając z Rusi na Śląsk wiózł do Częstochowy obraz Czarnej Madonny. Na miejsce odpoczynku wybrał polanę na terenie dzisiejszego Leśniowa. Tego roku lato było tak upalne, że wyschły wszystkie okoliczne źródła. Spragnieni i wyczerpani wędrowcy po bezskutecznym poszukiwaniu wody, zaczęli modlić się za wstawiennictwem Maryi. I stało się… Wytrysnęło obfite źródło dając początek potokowi, który przyniósł orzeźwienie spragnionym rycerzom…

Książę Władysław pojechał dalej, ale w dowód wdzięczności pozostawił przy źródle wyciosaną z drewna kapliczkę, a w niej najcenniejszy dar, figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem.

Maryja odziana w różową sukienkę i niebieski płaszcz, z odcieniami srebrnego, niesie na swym prawym ramieniu Dzieciątko Jezus. Maleńki Syn Boga unosi swą rączkę w geście błogosławieństwa. Postać Madonny zdaje się lekko pochylać pod ciężarem Jezusa. Pomimo tego, na Jej obliczu jaśnieje delikatny uśmiech.

Stan zachowania figury z punktu widzenia konserwatorskiego jest bardzo dobry. W XIX wieku została przemalowana w technice olejnej. Została wtedy usunięta pierwotna polichromia. Zachowane z tyłu figury resztki złoceń świadczą, że szaty Madonny były prawdopodobnie złocone. Zdaniem historyków sztuki figurka Matki Boskiej Leśniowskiej należy w ikonografii do tzw. stylu Pięknych Madonn. Styl ten charakteryzuje się idealizowanym realizmem i przejawia się w doskonałym odwzorowaniu ludzkiego ciała, i wyeksponowaniu treści emocjonalnych. Figura leśniowskiej Madonny pierwotnie umieszczona była w drewnianej kapliczce koło źródła. Wzrost kultu maryjnego na ziemi leśniowskiej przyczynił się do przeniesienia figurki do murowanego kościoła. Obecnie figura umieszczona jest w późnobarokowym ołtarzu.

Doniosłym wydarzeniem w historii Sanktuarium była koronacja Figury Matki Bożej w 1967 roku., której dokonali ks. kard. Stefan Wyszyński – Prymas Polski oraz ks. kard. Karol Wojtyła – dziś już bł. Jan Paweł II. Korony pochodziły z 1746 roku. Wykonano je na zlecenie ówczesnego przeora o. N. Raciborskiego przez złotnika Jana Szabelskiego. Oficjalna koronacja Cudownej Figury Matki Bożej dokonała się na podstawie dokumentu kapituły watykańskiej 13 sierpnia 1967 r., przy udziale ok. 30 tyś. wiernych. Było to wydarzenie niezwykle ważne dla mieszkańców, którzy od początku składali tu wota, aby podziękować Matce Bożej za otrzymane łaski.

Niestety 2 grudnia 2010 r. korony Matki Bożej zostały skradzione. Wydarzenie to poruszyło wszystkich. Metropolita częstochowski – ks. abp Stanisław Nowak – odwiedził Sanktuarium tuż po świętokradzkiej kradzieży i zachęcił ojców paulinów i wiernych do ekspiacji modlitewnej oraz do przygotowania w lipcu rekoronacji Figury.

Nowe korony, wykonane z ofiar złożonych przez czcicieli Matki Bożej i przybywających do Sanktuarium pielgrzymów, zostały pobłogosławione przez papieża Benedykta XVI 22 czerwca 2011 r. podczas audiencji generalnej w Watykanie. W geście tym zawarte zostało błogosławieństwo dla wszystkich odwiedzających i modlących się w Sanktuarium.

Uroczystość rekoronacji Cudownej Figury obyła się 2 lipca 2011 r. Aktu rekoronacji dokonał metropolita częstochowski ks. abp Stanisław Nowak, w asyście biskupów pomocniczych: ks. bp. Jana Wątroby i ks. bp. Antoniego Długosza. Dla wielu osób wydarzenie to było niezwykłym przeżyciem, zwłaszcza dla tych, którzy po raz drugi uczestniczyli w koronacji Figury Matki Bożej Leśniowskiej. Ksiądz Arcybiskup w swej homilii przypomniał nam wszystkim, że koronacja jest uwielbieniem Boga w Trójcy Jedynego.

Kult Leśniowskiej Patronki Rodzin wciąż rośnie, a miłość ku Niej gromadzi coraz więcej wiernych pragnących poznać Jej Matczyne Oblicze.

Źródełko

Rok 1382 i podróż Władysława Opolczyka do Częstochowy to początek tego źródełka i prapoczątek Leśniowa. Miejscowa ludność kocha te legendę , a pielgrzymi chętnie ją powtarzają. Leśniowskie źródełko płynie dla wszystkich, także dla tych, którzy się jeszcze nie urodzili… Tylko ten, kto choć raz w życiu strudzony po długiej wędrówce mógł pochylić się nad strużką wody, wie, czym jest dla wyschniętych warg jej smak, rześki chłód i jaką przynosi ulgę. Źródło jest wszędzie tam, gdzie zaczyna się jakikolwiek cud istnienia. Mówić, więc można o źródle mocy, radości, miłości! Są źródła wartkie, szumiące i maleńkie źródełka, których wypatrywać trzeba z uwagą, by w pędzie naszego życia nie minąć ich i nie przeoczyć.

Nowicjat Zakonu Paulinów

Nowicjat zakonny przeniesiony został do Leśniowa z Leśnej Podlaskiej w 1937 r. Mogą być do niego przyjęci kandydaci, którzy ukończyli 17 lat. Nowicjat jest szkołą życia zakonnego i próbą powołania. Trwa 1 rok dla Kandydatów do kapłaństwa i dwa lata dla braci zakonnych.

Zakon Pauliński, czyli Zakon Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika (OSPPE), założony został na Węgrzech w XIII w. przez bł. Euzebiusza. Ma on na celu kontemplowanie Boga w samotności, kultywowanie modlitwy liturgicznej i realizowanie ducha pokuty, krzewienie kultu Bogarodzicy, działalność apostolską w sprawie Kościoła i bliźnich, głoszenie słowa Bożego, sprawowanie sakramentów, zwłaszcza sakramentu pokuty. Najświętsza Maryja Panna, Królowa Pustelników, jest Matką i szczególną Opiekunką Zakonu.

Rzeczywiście wielkim i przez wszystkich podkreślanym jest doświadczenie bliskości i braterstwa, jakie rodzi sie wśród nowicjuszy. Wspólnie spędzony rok, podczas którego przejść trzeba przez wiele trudów, umacnia międzyludzkie więzi i buduje rodzinne relacje. Choć przecież nieuniknione są konflikty, nieporozumienia i żale, to jednak one ostatecznie dowodzą, że zakonnikami zostają zwyczajni ludzie, ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami. Nowicjat to okres, w którym nasze ludzkie oblicze ma nabrać nowego charakteru, tutaj urodzić ma się nowy człowiek, ogarnięty pasja miłości, gotowy do poświęceń i pewny swojej więzi z Chrystusem, który wszystkie ludzkie sprawy rozumie i z miłością prostuje.

Dlatego właśnie najważniejsze podczas tego niezwykłego roku jest przepracowanie swojego człowieczeństwa. Przejście od tego, co oferuje świat do nowego życia. Służy temu praca fizyczna, której w nowicjacie nie brakuje. Bracia zajmują się ogrodem, terenem sanktuarium, pracami porządkowymi w klasztorze, zakrystią, pralnią, krawcownią, gospodarstwem, zwierzętami, pracą w polu itd. Wiele z tych prac ma dla nowicjuszy swoją radosną egzotykę ,niejednokrotnie jednak sprawia duże trudności. Ważne jest, by wszystkie trudy włączać w intensywne życie modlitwy, by w ten sposób odkryć powołanie paulińskie jako drogę pełnego człowieczeństwa.

Ten sam cel mają uświęcone tradycją nowicjackie zwyczaje, do których należy zmiana celi i współlokatorów co dwa miesiące, czemu towarzyszą huczne przeprowadzki, zwane także „wędrówką ludów”. W tym samym czasie zmianie ulegają stałe obowiązki, więc każdy ma możliwość doświadczyć podczas tego niezwykłego roku uroków pracy rolnika, zakrystianina, krawca, furtianina itp. Każda taka zmiana ma charakter niespodzianki i ogłaszana jest przez Ojca Magistra podczas poobiednich rozesłań, czyli najsympatyczniejszych spotkań w programie każdego dnia. Towarzyszą kolejnym „nominacjom” wybuchy radości i żywiołowe gratulacje. Zdarza sie także, iż podczas rozesłania ogłoszona zostaje jakaś specjalna akcja: wykopki, wycinka lasu, żniwa… Czasami Magister przygotowuje jeszcze inne niespodzianki: eksploracje jurajskich jaskiń, mecz piłki nożnej ze strażakami, spacer szlakiem orlich gniazd…

Trudy nowicjatu koncentrują sie w okresie Adwentu i Wielkiego Postu. Ten, kto szuka łatwego i wygodnego życia weryfikuje wtedy swoja postawę. Ten, kto poszukuje modlitwy i ciszy może wtedy zwielokrotnić swoje wysiłki. Dźwiganie krzyża życia zakonnego nabiera wtedy praktycznego wymiaru i odsłania swoje uświęcające znaczenie a także staje się sednem i sensem nowego człowieczeństwa, do którego dążymy.

Zewnętrznym znakiem tego nowego człowieczeństwa staje się biała szata – pauliński habit, który przyjmujemy 25 marca, a więc niemalże w połowie nowicjatu. Przepięknej uroczystości towarzyszy wielkie wzruszenie rodziców i gości, a także samych młodych mnichów, którzy w tym wspaniałym dniu czują się jakby uskrzydleni nadzieją, iż oto następuje jakaś głęboka przemiana i wraz z nią zmienia się cały świat. Ten nastrój szybko ziania się w doświadczenie własnej słabości, nie mniej odnawiające i przemieniające.

Głębokim doświadczeniem nowicjatu są sobotnie Liturgie , podczas których młodzi mnisi łamią się Słowem Bożym niczym chlebem. W tych chwilach odkrywają jak żywe jest Pismo, odnajdują w nim historię swojego własnego życia, odnajdują drogę, jaką prowadzi ich Pan. To głębokie doświadczenie pozostaje na długo i prowokuje do nieustannego poszukiwania woli Bożej dla siebie.

Po wspaniałym roku spędzonym w Leśniowie bracia nowicjusze oczekują na odpowiedz, czy ich wola złożenia ślubów zakonnych zgadza się z wolą Kościoła. Jeśli owo „narzeczeństwo” w nowicjacie rozwijało się bez przeszkód i obydwie strony wyrażają pragnienie przystąpienia do ślubów, to następuje bardzo uroczysty dzień konsekracji zakonnej. Kończy on jednocześnie najbardziej idylliczny i błogosławiony rok w życiu mnicha. Śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa składane na rok na ręce Ojca Przeora pod czujnym okiem Magistra są zwieńczeniem tej wspaniałej nowicjackiej przygody i jednocześnie inicjują inną, nową wielką przygodę kroczenia po drogach naszego życia z Chrystusem jako oblubieńcem i przyjacielem…

Infrastruktura wokół Sanktuarium:

W sąsiedztwie Sanktuarium Ojcowie udostępnili dla wiernych Kawiarenkę i Księgarnię Leśniowską, w której możemy posilić się po trudach podróży i zakupić książki o tematyce religijnej. Można tam nabyć oryginalną gamę produktów  typowo leśniowskich: 8 rodzajów czekolady, krówki , kruche ciasteczka, bakalie w czekoladzie. Całkowity dochód ze sprzedaży przeznaczany jest na budowę Centrum pomocy Rodzinie, które jest w trakcie budowy. Na górnych piętrach Kawiarenki są udostępnione 4 pokoje ze wspólną łazienką. 

Sanktuarium położone jest przy nowo powstałej wyasfaltowanej ścieżce pieszo- rowerowej, która poprowadzi nas do jurajskich krajobrazów: Janów, Złoty Potok, Trzebniów, Mirów, Bobolice. Przy ul. Klasztornej- znajduje się wspaniały kompleks z linowym parkiem zabaw, parkiem rowerowym, miejscami odpoczynku i parkingiem. Miejsce bardzo przyjazne dla rodzin.

Www.lesniow.pl

Kościół św. Jana Chrzciciela w Złotym Potoku

Pierwsza wzmianka o kościele w Potoku ginie w mrokach historii. Źródła historyczne podają, że pierwotny kościół w tym miejscu wybudowano w 1258 lub 1298 r. Obecny kościół powstał w XV w. i był budowlą gotycką. Później przebudowano go w latach 1780 i 1883, m.in. przedłużono nawę, a z zewnątrz nadano mu wygląd budowli neoklasycystycznej. Pozostałością budowli gotyckiej są prezbiterium i dawna zakrystia, przylegająca od północy, wraz z portalem i drzwiami z XVI w. Z tego okresu zachowały się też monstrancja w kształcie wieżyczki i dzwon.

W 1619 r. Stanisław Koniecpolski, hetman wielki koronny, ufundował w kościele w Potoku piękny ołtarz w stylu manierystycznym. Ołtarz, ukończony w 1645 r., ujęty jest w dwie pary kolumn ozdobionych ornamentem okuciowym i roślinnym. Obraz główny przedstawia chrzest Chrystusa. Ołtarze boczne zestawione są z elementów barokowych i rokokowych, ozdobione herbami – Pobóg Koniecpolskich i Szreniawa Lubomirskich. Organy pochodzące z 2 ćwierci XVII w. przebudowano w końcu XIX w. Od 1851 r.

Złoty Potok stał się własnością generała hr. Wincentego Krasińskiego. Jego syn, poeta Zygmunt Krasiński przebywał w Złotym Potoku dwukrotnie, w 1852 i 1857 r. – był to pobyt najdłuższy i zarazem ostatnim. Jesienią 1857 r. Krasińskich dotknęła w Złotym Potoku tragedia – zmarła ich najmłodsza córeczka, 4-letnia Elżbietka, która została pochowana w podziemiach przy kościele w Złotym Potoku. Rok później, w 1858 r., do kościoła nad kryptą Elżbietki dobudowano neogotycką kaplicę Krasińskich (Raczyńskich), o sklepieniu kolebkowym z lunetami. Zarówno arkada wejściowa do kaplicy, jak i obramienia okienne w neogotyckich archiwoltach są zakończone łukiem zaostrzonym i ozdobione główkami aniołków. Wejście do krypty grobowej jest przykryte żelazną płytą z napisem, który głosi m.in.: To dziecię przedziwnej było urody – I nigdy w życiu nie skłamało – Takie mu świadectwo wraz ze łzami, na grobie składają rodzice. Matka, Eliza z Branickich, namalowała obraz przedstawiający Matkę Boską o rysach zmarłej córeczki. Obraz ten wisi do dziś w kaplicy. Zygmunt Krasiński zamówił wykonanie modelu na drzwi do grobu u rzeźbiarza Adama Zoltta. Napis miał zawierać aż 495 liter, a drzwi ozdobiono ornamentami i główką aniołka. Prace sztukatorskie wykonał na zamówienie Krasińskiego Ferante Marconi z Warszawy.
Rok 1883 był rokiem gruntownej przebudowy zabytkowego kościoła w Złotym Potoku. Ówczesny właściciel dóbr złotopotockich hr. Edward Raczyński, poczuwając się do obowiązku dbania o kościół, zlecił plany przebudowy Wincentemu Rakiewiczowi. Przedłużono wówczas nawę główną o jedno przęsło, dobudowano wieżę i dostawiono chór, przebudowując także organy. Rozebrano też starą dzwonnicę, a dwa XIV-wieczne dzwony – jedne z najstarszych w Polsce – umieszczono na wieży kościoła.